Każdy ma swoje przyzwyczajenia i ulubione produkty. Śniadanie powinno by obfite w witaminy, które pobudzą organizm i dadzą siłę na początek dnia. Coby być aktywnym na studiach, bądź w pracy. To krótka lista moich ulubionych produktów, z którymi często zaczynam dzień.
#1 Chrupiące pieczywo - ciabatta
Staram się unikać jasnego pieczywa, ale przed świeżą ciabattą nikt mnie nie powstrzyma. W ogóle przed jakimkolwiek świeżym pieczywem. A najlepiej to jakby te pieczywo codziennie rano przynosił ktoś pod nos. Niemniej mam upatrzoną piekarnie i tam kupuję bułki, chleb lub cokolwiek z ich wyrobów. Unikam produktów z supermarketu, które są po prostu sztuczne i napompowane. Zachęcam Was do odnalezienia osiedlowej piekarni, która ma, a raczej powinna mieć, pełnowartościowe pieczywo.
#2 Rukola, rukola i jeszcze raz rukola
Jestem pożeraczem trawy wszelakiej. A rukola stoi na podium moich ulubionych. Zdarza mnie się nawet czasami skropić ją oliwą i jeść samą. To dziwne, ale niesamowicie odpowiada mi jej smak. Najbardziej lubię ją w połączeniu z łososiem lub oliwkami.
#3 Pomidory - a właściwie ich mini wersja
Pomidory są u mnie zawsze. Jem je na kanapkach, w sosach, zapiekankach. Właściwie wszędzie. Pomidory zawierają likopen i zmniejszają ryzyko zawału. Najbardziej lubię przegryzać koktajlowe, które rozpływają się w ustach i niesamowicie pachną...
#4 Papryka czerwona
Ją lubię najbardziej, bo ma najintensywniejszy smak. Oprócz tego jest dobra na skórę i wzrok, z którymi mam problemy - zawiera prowitaminę A.
#5 Szczypiorku mój malutki
Miłość do szczypioru istniała zawsze, tyle że jego smak najbardziej zasmakował mi po prostu z masłem i solą. Do takiej wersji przekonała mnie przyjaciółka i kiedyś współlokatorka, która prowadzi bloga www.sztukastudiowania.pl, i która pewnie teraz czyta ten punkt i jest dumna. Albo się śmieje.
#6 Sery różnej maści
Chyba nie jadłem jeszcze sera, który mi nie smakował. Kiedyś, jak byłem mały nie znosiłem wędzonego. Dzisiaj wszystko, co wędzone - KOCHAM. Pleśniowe, kozie, parmezan, mozzarella - wszystkie. Bez wyjątku. Chociaż...

To jest moja subiektywna lista. Jestem ciekawy czym Wy się raczycie z samego rana. Tylko nie chcę słyszeć, że niczym. Albo fajką i kawą - bo zatłukę.
Student też potrafi gotować.


Fajny wpis! Jako studentka na pewno skorzystam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam też na mojego bloga :)
Usuńhttp://typcia.blogspot.com/
Super, już lecę.
OdpowiedzUsuńTeż na śniadanie lubię zjeść ser, mini pomidory, paprykę i mnóstwo rukoli. A po śniadaniu fajka i kawa niestety ;)
OdpowiedzUsuńAh, ale najważniejsze, że śniadanie zjedzone. :)
UsuńAleż cudowne śniadanie. Na takie chętnie bym się skusiła, zwłaszcza, że rukolę również kocham. Swoje śniadanie pokazywałam ostatnio na moim blogu - jest słodkie, rozpustne, ale na swoje usprawiedliwienie dodaję, że weekendowe :)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńPrzy kanapkach najważniejsze jest świeże pieczywo.. a to wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńTak! Zgadzam się.
UsuńZjeść na śniadanie ciepłą bułkę, mało realne - minusy diety bezglutenowej, to nie smakuje. Paprykę lubię na śniadanie, zwłaszcza zapieczoną z odrobiną sera.
OdpowiedzUsuńPieczona papryka <3
UsuńNo ja papryki i pomidorow nie lubie ale reszte - zdecydowanie!
OdpowiedzUsuń....idę na sniadanie :)
Smacznego! Ja już po.
UsuńCiepłe pieczywo na śniadanie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń