Nadziej papryki po swojemu

Napisane przez | 19:09 Zostaw komentarz

Zawsze staram się, żeby moje posiłki wyglądały ładnie i były smaczne. Szukam, kombinuję i próbuję. Różny jest tego efekt, ale tutaj na stronie przedstawiam Wam zawsze te najlepsze. 

Gołąbkowa alternatywa
Z faszerowanymi paprykami spotkałem się już jakiś czas temu. Było to bardziej zastępstwo tradycyjnych gołąbków - za którymi zresztą nie przepadam. Jeśli chodzi o paprykę, to mamy szerokie pole do popisu. Mimo wszystko nie lubię grzebać się w kuchni i czekać na jedzenie kilka godzin. Często myślę nad tym, żeby było szybko i smacznie.

Przy faszerowanych paprykach nie ma dużo pracy. Ja kupiłem te długie i wąskie, bo taki miałem kaprys. Wydrążyłem papryki i włożyłem tam przygotowany szpinak, który uprzednio zrobiłem na patelni, dodając ząbek czosnku. Oprócz tego ugotowałem brokuł i to zielone cudo również bez zastanowienia umieściłem w paprykach. W mojej lodówce studenckiej przyuważyłem resztki żółtego sera. Tak, go również wykorzystałem.

Piekarnik czy garnek?
Wahałem się nad tym, czy papryki zrobić w piekarniku, czy ugotować w garnku. I postawiłem na gotowanie. Do garnka nalałem trochę wody i w niej rozpuściłem bulion warzywny. Bulion nadał ciekawy smak, dzięki czemu papryki nie były mdłe. A całość ostatecznie wyszła całkiem zacnie.

Warzywny wrap
Kiedy nadziewane papryki były już gotowe, podałem razem z nimi warzywny wrap. Urwałem liść sałaty, dodałem fetę, ogórki i pomidory. Doprawiałem bazylią, solą i pieprzem - a na sam koniec związałem szczypiorem. Jak dla mnie bomba. I wcale nie kaloryczna. Dla mięsożernych - kawałki kurczaka w paprykach też mogłyby być ciekawym rozwiązaniem. Właściwie to w tej sytuacji można stworzyć swój własny farsz z ulubionych składników.


Student też potrafi gotować
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: